Dlaczego sklepy mają różne rozmiarówki?
200.jpg

Nie ma chyba jednej - uniwersalnej rozmiarówki dla ubrań. Przekonał się o tym chyba każdy, kto w ostatnich miesiącach próbował zrobić zakupy odzieżowe lub obuwnicze. Rozmiar, który w jednym sklepie pasował, w kolejnym jest za mały lub za duży? To dzisiaj, niestety, norma. Zdarzają się jednak sytuacje dla przeciętnego konsumenta absurdalne. Jesteśmy salonie jakiejś marki, wybraliśmy spodnie wizytowe, podobają się nam i po przymierzeniu wiemy, że pasują. Chcemy wybrać kolejne - tym razem innego rodzaju: jeansy. Wybieramy rozmiar, który przed chwilą był dobry i klops. Nie pasuje. Ale przecież obwód pasa, czy długość nogawki się nie zmieniły! Winny może być krój, inny podwykonawca konkretnego segmentu produktowego lub niekonsekwencja marki.

Vanity sizing

To że poszczególne modele obuwia (czy też odzieży) się różnią w rozmiarze przyznał sam Oddbjorn Stavseng, Global Senior Design Director firmy Adidas. Stwierdził, że model Deerupt:

"ma specyficzny, nowojorski kształt i ci, którzy decydują się na zakup mogą się zdziwić, że nie pasuje rozmiarem do innych butów tej samej marki".

To logiczne, że różne rodzaje odzieży czy też obuwia mają różną charakterystykę. Kluczowe jest przede wszystkim przeznaczenie (eleganckie, sportowe, casualowe, robocze) czy też sezonowość - przykładowo: obuwie zimowe powinno być nieco luźniejsze. To też przyczynia się do tego, że konsumenci mogą odczuwać różnicę, jeśli chodzi o poszczególne rozmiary.

Zdarzają się także sytuacje, gdy od zawsze kupowaliśmy spodnie o określonym rozmiarze i tej samej marki, a gdy ostatnio wybraliśmy teoretycznie ten sam produkt, okazał się nie pasować. Dlaczego? Winien mógł być Vanity sizing, czyli zjawisko polegające na dostosowywaniu rozmiarów ubrań do… samopoczucia konsumentów. Innymi słowy: duże ubrania są opisane mniejszymi niż dotychczas rozmiarami. Badania konsumenckie przeprowadzone przez „Journal of Consumer Psychology” dowodzą, że to jaki rozmiar nosimy, ma wpływ na nasze samopoczucie - rzecz jasna: im mniejszy rozmiar, tym lepszy humor. Ale to nie wszystko! Jeżeli po przymierzeniu spodni okażą się one zbyt małe i będziemy zmuszeni wybrać tęższe, to nie tylko może pogorszyć się nam nastrój, ale także i ocena samego produktu, jak i skojarzenia z marką. Badania jednoznacznie pokazują, że kobiety są bardziej skłonne kupować w sklepach, w których noszą mniejszy rozmiar.


Zmiany biologiczne

Vanity sizing nie jest jednak zjawiskiem nowym. Allaina Zulli, projektantka zajmująca się historią mody, jakiś czas temu postanowiła prześledzić zmiany w rozmiarach na przestrzeni czasu. Okazało się, że kobieta, która w przed II Wojną Światową nosiła amerykański rozmiar L, w 1957 nosiłaby rozmiar S. Ale na przestrzeni czasu zmienił się także sam człowiek. W czasach powojennych zwiększyło się nie tylko nasze BMI, ale i wzrost. To efekt tak zwanego trendu sekularnego, charakteryzującego państwa rozwijające się. W XX wieku poprawiła się opieka medyczna, higiena, żywienie, jak również wiedza o nim, a to sprawiło, że lepiej się rozwijamy i rośniemy. W minionym stuleciu kobiety i mężczyźni urośli średnio o 10 cm.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium